Preview Mode Links will not work in preview mode

May 31, 2021

Gdy Amerykanie próbują doprowadzić do wznowienia rozmów pokojowych z Iranem, ten wysyła okręty wojenne w ich stronę. Nie wiadomo jakie są zamiary ajatollahów, a Michał Broniatowski i Adam Jasser, zgodnie stwierdzają w swoim cotygodniowym podcaście "O świecie w Onecie", że to prawdopodobnie element zajmowania pozycji przed właściwymi negocjacjami.

Tyle tylko, że wygląda groźnie. Inne zapalne miejsce na świecie leży tuż za wschodnią granicą Polski. Jawne wsparcie Putina dla porwania samolotu Ryanair przez służby Aleksandra Łukaszenki, potwierdza przypuszczenia, że ten akt piractwa odbył się z pełną aprobatą Kremla i jest elementem jego polityki stopniowego zmuszania Białorusi do zgody wchłonięcie przez Rosję.

W ubiegłym tygodniu okazało się, że uznawana dotąd za teorię spiskową koncepcja, że odpowiedzialny za COVID-19 koronawirus wydostał się z laboratorium w Chinach, jest już oficjalną hipotezą: prezydent Joe Biden wydał polecenie, by służby bezpieczeństwa w ciągu 90 dni ustaliły co jest prawdą, czyli czy za pandemię odpowiedzialny jest człowiek, czy jednak jakieś zwierzę. W USA zacieśnia się pętla wokół Donalda Trumpa – prokuratura otworzyła dochodzenie w sprawie biznesów Trumpa przed wielką ławą przysięgłych. Przesłuchania potrwają pół roku, a fakt, że się taki ruch zdecydowano, świadczy o tym, że są dowody nielegalnych działań byłego prezydenta lub jego ludzi. Biden w zeszłym tygodniu zaproponował budżet na przyszły rok w wysokości 6 bln dolarów, zawierający bardzo kosztowne wydatki na cele społeczne. Jeśli projekt się powiedzie, USA zbliżą się do znanego z Europy systemu państwa opiekuńczego – coś takiego jeszcze kilka lat temu było nie do wyobrażenia w Ameryce hołdującej zasadzie "radź sobie sam".

Na wtorkowym szczycie Rady Europejskiej unijni przywódcy mieli ustalić konkretne działania w ramach polityki klimatycznej UE, jednak wszystkie te konkrety usunięto z końcowej rezolucji z powodu sprzeciwu premiera Mateusza Morawieckiego, który argumentował, że proponowane zasady dotyczące emisji węglowych są korzystne dla bogatych krajów i szkodzą biednym. "Nie można czynić bogatych bogatszymi, a biednych biedniejszymi, to kwestia sprawiedliwości", argumentował Morawiecki przywódcom UE na zamkniętym posiedzeniu.