Preview Mode Links will not work in preview mode

Nov 16, 2020

Dziś w Brukseli odbędzie się techniczne posiedzenie ambasadorów w sprawach budżetu UE na lata 2021-2027, zadłużenia się Unii na 750-miliardowy fundusz odbudowy oraz zatwierdzenia tzw. mechanizmu praworządności, łączącego fundusze UE z przestrzeganiem rządów prawa. Michał Broniatowski i Adam Jasser zwracają uwagę w podcaście "O Świecie w Onecie", że będzie to pierwsza okazja, by się przekonać, czy polski rząd spełni swoje zapowiedzi i postawi weto, które może nas skutecznie odciąć od setek miliardów unijnych funduszy.

W rozmowie nie mogło też zabraknąć wyborów amerykańskich, gdzie na czoło wysuwa się ciągła niemożność ekipy prezydenta-elekta Joe Bidena rozpoczęcia tradycyjnego procesu przejęcia władzy w kraju – a blokuje to, wspominana już w zeszłotygodniowym podcaście pani Emily Murphy, szefowa mało znanego urzędu w Waszyngtonie.

Donald Trump dalej nie uznaje swojej porażki i jego kampania utworzyła nawet specjalny fundusz na koszty procesów w sprawie ponownego liczenia głosów. Tylko, że okazało się, że zebrane w ten sposób miliony pójdą nie na procesy, ale na tworzenie finansowej bazy przyszłej platformy politycznej odchodzącego prezydenta.

W minionym tygodniu doszło jeszcze do kilku innych ważnych wydarzeń na świecie.

Przede wszystkim zakończyła się 6-tygodniowa wojna w Górskim Karabachu, a do rozejmu doprowadziło wejście rosyjskich czołgów do tej ormiańskiej enklawy, leżącej wewnątrz terytorium Azerbejdżanu.

Na konferencji w Wietnamie, 13 krajów azjatyckich plus Australia i Nowa Zelandia, podpisały akt założycielski nowego partnerstwa handlowego, pod nazwą Regional Comprehensive Economic Partnership czyli RCEP. Członkowie RCEP stanowią prawie jedną trzecią ludności świata i odpowiadają za 29 proc. światowego produktu krajowego brutto – co oznacza, że ten nowy blok wolnego handlu będzie większy od Unii Europejskiej czy porozumienia USA z Meksykiem i Kanadą.

W ubiegłym tygodniu doszło też do zaostrzenia działań Aleksandra Łukaszenki wobec obywateli protestujących przeciwko niemu na ulicach Białorusi. Wielotysięczne demonstracje trwają tam już od 100 dni i nic nie wskazuje, by rozwiązanie było blisko.

A w Mołdawii odbyły się wybory prezydenckie, w których sensacyjną porażkę poniósł pro-rosyjski kandydat Ivan Dodon, a zwyciężyła pro-unijna Maia Sandu.