Preview Mode Links will not work in preview mode

Dec 7, 2020

Ministrowie spraw zagranicznych krajów członkowskich Unii Europejskiej przyjęli Europejski Akt Magnickiego, który podobnie jak jego amerykański pierwowzór, pozwala na nakładanie sankcji nie na państwa, a konkretne osoby, odpowiedzialne za naruszanie praw człowieka. Michał Broniatowski i Adam Jasser zastanawiają się w cotygodniowym podcaście „O świecie w Onecie” czy wpłynie to na poprawę losu osób, dręczonych przez rozmaitych europejskich i pozaeuropejskich autokratów.

W ubiegłym tygodniu wyszła na jaw także prawdopodobnie najbardziej niezwykła afera w historii Unii Europejskiej. Jozsefa Szajera, węgierskiego europosła przyłapano na uczestnictwie w męskiej orgii. Aferą nie jest to, że uczestniczył w orgii, a nawet nie to, że ta impreza łamała zasady lockdownu, ale straszliwa hipokryzja tego bliskiego przyjaciela Viktora Orbana, ponieważ Szajer jest autorem sformułowań w konstytucji węgierskiej, które odbierają prawa mniejszościom seksualnym.
Nie wiadomo czy ten incydent zaważy przyczyni się do zwiększenia determinacji krajów unijnych, by utworzyć fundusz odbudowy, nie oglądając się na Polskę i Węgry, które grożą wetem i mogą nie zobaczyć miliardów, które mogłyby wesprzeć ich uginające się pod ciężarem koronawirusowego kryzysu gospodarki?
W Brukseli miała miejsce jeszcze jedna sytuacja, która wprawiła obserwatorów w pewne zakłopotanie. Przybył tam wicepremier polskiego rządu, Jarosław Gowin, który oświadczył, że weto nie ma żadnego sensu. Niestety, już następnego dnia, lider Porozumienia został zdyskredytowany przez rząd. Jak bardzo tego rodzaju rozgrywanie spraw wewnętrznych na oczach Unii może nam zaszkodzić?

Wielka Brytania po wyjściu z Unii Europejskiej, miała podpisać z nią traktat o dalszym uczestnictwa w wolnym rynku unijnym. Zanosi się, że będzie klapa, a ten tydzień będzie kluczowy.
Ministrowie spraw zagranicznych Unii zaprosili też Joe Bidena, do wspólnej walki z pandemią i skoordynowania działań międzynarodowych, w tym do powrotu do współpracy przy porozumieniu pokojowym z Iranem, co może okazać się bardzo trudne, ze względu na wcześniejsze zachowania Donalda Trumpa. Czy nadzieje Europy związane z Bidenem mogą się spełnić, czy jest to nieuzasadniona radość?