Jun 22, 2021
Unia Europejska, USA i Wielka Brytania ogłosiły bardzo szerokie i dotkliwe sankcje wobec reżimu Łukaszenki, w tym blokadę białoruskich finansów. Michał Broniatowski i Adam Jasser zastanawiają się w cotygodniowym podcaście "O świecie w Onecie" czy tym razem dadzą już one jakieś szanse na uzyskanie złagodzenia represji w Białorusi. Są, ale słabe.
Ubiegłotygodniowa seria szczytów prezydenta USA Joego Bidena, jakie odbył w Europie, wniosła ważną nowość do globalnej polityki: nastąpiła zasadnicza zmiana w strategicznym planowaniu NATO, którego przywódcy, pod wpływem Stanów Zjednoczonych, uznali, że ich strategicznym adwersarzem jest już nie tylko Rosja, ale i Chiny.
Europa może mieć kłopot z wywiązaniem się z wynikających z tego zobowiązań sojuszniczych, bo już i tak słabo sobie radzi z gotowością do odpowiedzi na agresywne zachowania Rosji.
Chiny na tę nową strategię zareagowały z irytacją i wysłały kilka eskadr samolotów do strefy buforowej obrony powietrznej Tajwanu.
Spotkanie Bidena z prezydentem Władimirem Putinem w Genewie zakończyło się bardzo ważnym komunikatem o kontynuacji konsultacji Ameryki z Rosją na temat kontroli zbrojeń nuklearnych i oświadczeniami obydwu liderów, że się wzajemnie szanują i będą się dalej spotykać.
Biorąc pod uwagę okazywaną ostatnio wzajemną wrogość obu krajów, to jest to i tak bardzo dużo.
Poza tym Putin dostał to, co dla jego politycznego przetrwania jest najważniejsze: obywatele Rosji zobaczyli, że stawił czoła amerykańskiemu wrogowi, nie przyznał się do żadnych naruszeń i jeszcze oskarżył USA o wszelkie zło tego świata.
Biden z kolei bardzo ostro przedstawił stanowisko Waszyngtonu wobec rosyjskich cyberataków i w sprawie kremlowskich represji wobec opozycji i możliwej śmierci Aleksieja Nawalnego w więzieniu, dając Putinowi "jasno do zrozumienia, że konsekwencje tego byłyby druzgocące dla Rosji".
W tę niedzielę wybrany został w Iranie nowy prezydent Ebrahim Raisi, który ma reputację radykalnego klerykała. Jego działania wobec rozmów w sprawie traktatu ograniczającego zbrojenia nuklearne Iranu, nie są jeszcze znane, może się więc zdarzyć, że traktat ten zostanie ostatecznie zerwany, ze złymi skutkami dla pokoju na Bliskim Wschodzie.