Preview Mode Links will not work in preview mode

Sep 26, 2023

Kiedy niemiecki rząd dość miękko, choć krytycznie zareagował na sprokurowane przez MSZ afery wizowe, Warszawa zareagowała z furią, która musiała zaskoczyć nie tylko władze w Berlinie, ale i Brukselę oraz Waszyngton. Po raz kolejny polski rząd pokazał, że w imię swoich bieżących partyjnych interesów, jest w stanie zaszkodzić naszej racji stanu. Michał Broniatowski i Adam Jasser rozmawiają w podcaście "O świecie w Onecie" również o zbliżających się wyborach w Słowacji oraz jednodniowej wojnie o Górski Karabach, która zakończyła istnienie tej ormiańskiej enklawy na terytorium Azerbejdżanu.

W weekend niemiecki kanclerz Scholz powiązał obecny kryzys graniczny ze skandalem wizowym. W Niemczech w tym roku wystąpiło o azyl o 77 proc. więcej migrantów niż w 2022 r. W odpowiedzi premier Morawiecki i minister Rau zdecydowali się w ostrych słowach przywołać Berlin do porządku. Nie jest pewne, czy takie zachowanie da partii władzy dodatkowe głosy w wyborach, ale jest raczej pewne, że straty w wizerunku wiarygodnego partnera międzynarodowego będą głębokie i niepowetowane.

Wojna w Karabachu

Trzecia wojna Armenii z Azerbejdżanem o Górski Karabach trwała jeden dzień. Zakończyła się klęską Erywania, a co gorsza od razu wywołała exodus tysięcy Ormian z miejsc, w których żyli od stuleci. Winne temu jest wycofanie się z Karabachu rosyjskiego kontyngentu, który pilnował pokoju w tej enklawie, jaką 30 lat temu, po rozpadzie ZSRR, utworzyła tam Moskwa.

To kolejny odprysk wojny w Ukrainie i kolejna porażka Putina, bo po wycofaniu się Rosjan, Azerbejdżan odebrał Armenii Karabach przy wsparciu Turcji.

Słowackie wybory

Jak to się stało, że Słowacja, jedna z najszybciej rozwijających się demokracji, może oddać władzę człowiekowi, który winą za rosyjski atak na Ukrainę obwinia "ukraińskich faszystów"? Po niedzielnych wyborach do władzy powrócić może Robert Fico, populista z prorosyjskimi ciągotami. Ale musi najpierw utworzyć koalicję, zapewne ze skrajną prawicą.

Obserwować więc należy wyniki mniejszych partii, bo od tego zależy kształt przyszłej władzy w Bratysławie. Każdy scenariusz z partią SMER Roberta Fico u władzy zakłada politykę bardziej przyjazną Kremlowi i raczej wstrzymującą demokratyczne reformy.